Konserwacja mebli
Meble pełnią w mieszkaniu nie
tylko rolę użytkową, ale są także dekoracją. Nie wolno więc dopuścić, aby z
drzwiczek szafy czy powierzchni stołu można było odczytać historię ostatniego
przyjęcia czy malarskich wyczynów jedynaka. Stare czy nowe, antyki czy
współczesne regały czy meblościanki - wszystkie meble wymagają stałej
konserwacji. Oprócz codziennego odkurzania miękką ściereczką istnieje wiele
zabiegów, które możemy wykonać bez uciekania się do kosztownej pomocy fachowca.
Usuwanie plam z powierzchni mebli
PLAMY POZOSTAWIONE PRZEZ MUCHY
I PAJĄKI NA MEBLACH POLITUROWANYCH można usunąć kilkoma sposobami:
- 2 łyżeczki krochmalu,
ewentualnie mąki ziemniaczanej, rozpuścić w 4 łyżeczkach oliwy jadalnej i
maczając w tym watę pocierać splamione miejsca. Po wyschnięciu polerować
wełnianą szmatką do połysku.
- Pocierać splamione miejsca
letnimi fusami z kawy i polerować do połysku (meble ciemne).
- Pocierać plamy białym winem
(meble jasne) lub octem (meble ciemne) i polerować wełnianą szmatką.
TE SAME PLAMY NA MEBLACH
MALOWANYCH FARBĄ i emulsją olejną lub lakierowanych zmywa się ciepłą, mydlaną
wodą z dodatkiem amoniaku.
PLAMY Z PLEŚNI NA MEBLACH
POLITUROWANYCH usuwa się naftą. Ponieważ jednak meble po użyciu tego środka
matowieją, należy uważać, aby zmywać wyłącznie splamione miejsca. W tym celu
najlepiej nawinąć trochę waty na zapałkę, zanurzyć w nafcie i pocierać plamę.
Po wyschnięciu przecierać czystym korkiem od butelki, a następnie wełnianą
szmatką.
PLAMY Z ATRAMENTU im wcześniej
zostaną zauważone - tym łatwiej je zlikwidować. Rozlany atrament wysuszyć
natychmiast bibułą lub ligniną, ciągle ją zmieniając, a następnie zmywać
surowym mlekiem. Wytrzeć i przecierać tamponem z waty umoczonym w soku z
cytryny. Po wyschnięciu polerować do połysku.
Inny sposób: po wysuszeniu
bibułą przetrzeć szmatką zwilżoną spirytusem denaturowanym i natychmiast zmyć
ciepłą, mydlaną wodą. Wytrzeć, wysuszyć i wypolerować.
JASNE MEBLE POLITUROWANE
SPLAMIONE ATRAMENTEM można po wywabieniu plamy natrzeć piwem i polerować
wełnianą szmatką z odrobiną pszczelego wosku. Przy bardzo starych plamach -
zabiegi powtarza się parokrotnie, a wtedy przecieranie piwem i polerowanie
stosuje się dopiero po wywabieniu plam.
PLAMY Z WODY: rozlaną wodę jak
najszybciej wysuszyć bibułą, ligniną. Następnie potrzeć
to miejsce tamponem z waty i gazy zanurzonym w mieszaninie oleju jadalnego i
rozpuszczonego wosku lub lekko podgrzaną (w kąpieli wodnej) dobrą pastę
woskową. Korkiem od butelki rozcierać koliście splamione miejsce. Jeśli plama
jest duża, należy przygotować mieszaninę terpentyny i denaturatu w proporcji: 3
łyżki stołowe terpentyny na 1 łyżkę stołową denaturatu. Dokładnie wymieszać i
pocierać nią miękką szmatką wysuszone miejsce zawsze w kierunku słoi drewna.
Jeśli nie zauważyliśmy rozlanej wody, która wysychając wsiąkła głębiej w
drewno, należy wysuszyć to miejsce trzymając przez chwilę dobrze rozgrzane
żelazko w odległości kilku centymetrów od plamy lub szuszarkę do włosów a następnie czyścić jak wyżej.
PLAMY Z TŁUSZCZU zupełnie
świeże pokrywa się na 24 godz. grubą warstwą talku. Po upływie tego
czasu usunąć talk i polerować powierzchnię do połysku. Na plamy
zastarzałe nakłada się papkę z magnezji i terpentyny. Całkowicie suchy proszek
usuwa się i poleruje te miejsca wełnianą szmatką. Jeśli plama nie zniknie,
zabieg należy powtarzać.
BIAŁE PLAMY, POWSTAŁE W WYNIKU
POSTAWIENIA GORĄCEGO NACZYNIA, np. filiżanki z herbatą, usuwa
się różnymi sposobami:
- Pocierać kawałkiem parafiny,
polerować korkiem od butelki, a następnie wełnianą szmatką.
- Pocierać papką z popiołu z
popielniczki i nafty.
- Zrobić papkę z soli oraz oliwy
z oliwek, położyć na 3 godz. na splamionym miejscu.
- Pocierać mieszaniną nafty i
oleju jadalnego (w równych ilościach).
- Wlać do butelki terpentynę i
olej jadalny w równych ilościach, wymieszać energicznie i nalać na splamione
miejsce. Po 2-3 godz. wetrzeć odrobinę wosku i polerować.
- W czystą lnianą szmatkę
nasypać garść grubej soli kuchennej. Tampon maczać w oleju jadalnym i polerować
splamione miejsce długo i starannie.
PLAMY Z KOMPOTU, ALKOHOLU CZY SŁODKIEGO
SOKU: zagotować fusy od kawy w niewielkiej ilości wody. Wystudzić i w letnim roztworze
maczać szmatkę i przecierać plamy. Wysuszyć i polerować do połysku.
PLAMY Z BRUDNYCH PALCÓW NA
MEBLACH POLITUROWANYCH zmywa się szmatką lekko zwilżoną benzyną ekstrakcyjną. Następnie pociera się szmatką zwilżoną mieszaniną oleju
lnianego i denaturatu w równych ilościach. Po całkowitym wyschnięciu polerować
do połysku.
PLAMY TAKIE NA MEBLACH NA
"WYSOKI POŁYSK" przeciera się szmatką zwilżoną wodą, w której
gotowały się pszenne otręby. Natychmiast osuszać i polerować.
PLAMY ZE STEARYNY: nadmiar
stearyny usuwać bardzo ostrożnie, aby nie zadrapać powierzchni mebla. Najlepiej
zrobić to kawałkiem cienkiego kartonu. Pozostały niewielki ślad polerować
energicznie wełnianą szmatką. Gdyby plama była nadal widoczna, trzeba ją
kilkakrotnie dotknąć tamponem z waty, zmoczonym gorącą wodą i natychmiast
wycierać suchą szmatką. Po wyschnięciu przetrzeć szmatką zwilżoną mieszaniną
oleju lnianego i terpentyny (w równych ilościach). Wysuszyć, zapastować i
polerować.
PLAMY NIEZNANEGO POCHODZENIA
NA MEBLACH POLITUROWANYCH można próbować przetrzeć gorącym mlekiem, a następnie
wełnianą szmatką zwilżoną olejem jadalnym. Po wyschnięciu natrzeć pastą i
polerować do połysku.
Odświeżanie mebli
MEBLE JASNE NIEPOLITUROWANE,
tzw. meble w stylu rustykalnym, lekko przybrudzone wystarczy przetrzeć
delikatnym papierem szklistym (Nr 000), zawsze pocierając w kierunku słojów
drewna. Dość brudne myje się ciepłą wodą z dodatkiem detergentu lub płatków
mydlanych (1 szklanka płatków na 1l wody), używając zmywaka, jak do naczyń
kuchennych, lub twardej szczotki do paznokci. Pracować trzeba szybko i
dokładnie, spłukując i natychmiast wycierając, aby woda, wsiąkając w miękkie
drewno nie spowodowała jego ciemnienia.
MEBLE NIEPOLITUROWANE BARDZO
BRUDNE I ZNISZCZONE szoruje się twardą szczotką maczaną w czystym amoniaku lub
w mieszaninie spirytusu drzewnego, terpentyny i amoniaku (w proporcji 1:1:2,
tzn. po 1 łyżce spirytusu i terpentyny na 2 łyżki amoniaku), szybko spłukuje
wodą i osusza. Przy tej czynności nie wolno zapominać o włożeniu gumowych
rękawiczek i okularów ochronnych. Najlepiej pracować na otwartej przestrzeni,
np. na balkonie, a jeśli w pokoju - to przy szeroko otwartym oknie. Po
wysuszeniu można meblom nadać dowolny kolor, powlekając je gotową bejcą lub
barwiąc naturalnymi środkami, albo pozostawić im naturalny kolor. Przed
wprowadzeniem koloru meble trzeba umyć gorącą wodą i natychmiast wytrzeć.
Drewno żywiczne (sosna, świerk, jodła) powinno się myć trzykrotnie, za każdym
razem natychmiast osuszając miękkimi szmatkami. Do mycia mebli dębowych dodaje
się 100 g soli na 1l wody. Gotową bejcę rozpuszczamy w gorącym occie i malujemy
meble za pomocą pędzla. Jeśli nie chcemy stosować fabrycznych barwników,
zaopatrujemy się w butelkę amoniaku i nacieramy nim całą powierzchnię mebla. Po
wyschnięciu pastujemy i polerujemy do połysku. Amoniak daje ładny, złotawy
odcień. Złotobrązowy kolor otrzymamy po natarciu powierzchni mebla świeżymi
fusami od kawy. Ciemny brąz, o odcieniu kasztanowym nadaje meblom wywar z
wygotowanych łupin orzechów włoskich z dodatkiem sody (20 g sody na 1l wywaru),
rozprowadzony tamponem lub gąbką (nie zapominajmy o włożeniu gumowych rękawic).
Po wyschnięciu przeciągnąć pastą i polerować do połysku. Meble pomalowane
naturalnymi barwnikami, napastowane dobrą woskową pastą i polerowane do połysku
mają dyskretną urodę, której często brakuje zbyt błyszczącym meblom
lakierowanym na wysoki połysk.
MEBLE Z DRZEW OWOCOWYCH (np.
grusza, czereśnia, wiśnia) najlepiej czyści się dobrą pastą do obuwia,
wcierając ją miękką szczoteczką do zębów i polerując do połysku.
MEBLE POLITUROWANE MOCNO BRUDNE
czyści się tamponem z waty, zmoczonym w lekko podgrzanym occie. Następnie
wyciera się do sucha, wciera woskową pastę i poleruje do połysku. Jeżeli stare
meble, mające tego typu politurę (opartą na wosku) są ozdobione rzeźbami, te
partie czyścimy miękką szczoteczką do zębów. Niewielkie zadrapania można zatuszować zmywając je
terpentyną. Przy zmywaniu często zmienia się szmatki, aby nie rozmazywać brudu.
Po takim zabiegu mebel stanie się matowy, ale wtarcie odrobiny wosku lub dobrej
pasty do obuwia i polerowanie wełnianą szmatką przywróci mu połysk. Zamiast
pasty można wcierać mieszaninę oleju lnianego, oleju jadalnego i denaturatu (w
jednakowych ilościach). Inny sposób: użycie mieszaniny oliwy z oliwek i octu w
proporcji 1:1. Zawsze kończymy te zabiegi polerowaniem wełnianą szmatką.
MEBLE DĘBOWE CIEMNE odświeża
się mieszaniną o następującym składzie: 1l piwa, 1 łyżka stołowa cukru pudru i
1 łyżeczka pszczelego wosku. Składniki należy zagotować i ciepłą mieszaniną
nacierać meble. Po całkowitym wyschnięciu wypolerować czystą suchą flanelką.
ZMIANA KOLORU MEBLI
POLITUROWANYCH wymaga dokładnego usunięcia istniejącej politury - aż do
"białej deski". Dokonuje się tego przy pomocy papieru szklistego,
początkowo dość grubego, następnie zupełnie drobnego, stale usuwając powstały
pył. Jeśli są to meble dębowe, pamiętajmy, aby ścierać zawsze wzdłuż słoi.
Następnie postępujemy tak, jak z meblami jasnymi niepoliturowanymi.
MEBLE LAKIEROWANE lub
powlekane emulsją olejną zmywa się wilgotnym gałgankiem zmoczonym mocno mydlaną
wodą (1 szklanka płatków na 1l wody) z dodatkiem amoniaku lub wodą z dodatkiem
płynu do naczyń (1 łyżeczka na 1l wody), jeśli są bardzo brudne. Nie należy ich
nigdy szorować szczotką ani ostrym zmywakiem. Natychmiast spłukać i wycierać do
sucha.
CZYSTOBIAŁE MEBLE LAKIEROWANE
czyści się papką z mielonej kredy i wody z dodatkiem odrobiny farbki do
bielizny. Do mycia tego typu mebli nie wolno używać ani terpentyny, ani
rozpuszczalnika benzynowego. Jeśli ich powierzchnia nieco zmatowiała, wystarczy
ją lekko natrzeć kawałkiem pszczelego wosku i wypolerować miękką szmatką.
MEBLE MALOWANE FARBĄ OLEJNĄ
stare i zniszczone, które chcielibyśmy zapoliturować, pokrywa się niewielką
ilością roztworu sody żrącej. Po 5 min. można już szorować ostrą, ryżową
szczotką dokładnie i energicznie. Spłukać obficie czystą wodą, a jeśli
pozostaną jeszcze jakieś resztki farby, zdrapać je żyletką. Uwaga: pracować w gumowych rękawiczkach, w okularach i
ochronnym fartuchu, zabezpieczyć podłogę i sąsiednie meble przed pochlapaniem.
Jeśli uda się doprowadzić meble do stanu surowego - możemy nadać im dowolny
kolor postępując tak, jak z meblami jasnymi niepoliturowanymi.
MEBLE STYLOWE, np. Ludwik XVI
- znalezione na strychu rodzinnego domu, odziedziczone po babci czy kupione
okazyjnie - kiedyś białe i eleganckie, dziś bywają brudne i zniszczone.
Warto spróbować je odnowić w domu, chociaż na pewno wymaga to sporo cierpliwości.
Rozpoczynamy od
przeszlifowania całej powierzchni papierem szklistym, a istniejące ubytki
wyrównujemy olejną szpachlówką. Następnie całość malujemy białą lub kremową
lśniącą emalią. Po całkowitym wyschnięciu, (co może trwać kilka dni)
przecieramy delikatnie powierzchnię mebla papierem drobnoziarnistym, aż do otrzymania głębokiego
matu.
Inny sposób: po wyschnięciu
szpachlówki lekko przeszlifować papierem i pomalować mieszaniną emalii (nie
syntetycznej!) z farbą emulsyjną (w proporcji 2:1).
Jeśli są to autentyczne,
wartościowe antyki, oddajmy je raczej w ręce fachowca.
ZŁOCENIA NA MEBLACH STYLOWYCH,
jeśli nie są zbyt zniszczone, wystarczy przetrzeć szmatką zmoczoną w
mieszaninie ciepłego mleka i destylowanej wody lub mleczkiem do konserwowania
karoserii samochodowej. Następnie zmyć szmatką zmoczoną w czystej wodzie. Większe
powierzchnie złocone odświeża się tak, jak złocone ramy obrazów. Po wyschnięciu delikatnie przecieramy
jedwabną szmatką.
Mocno zniszczone złocenia
możemy odświeżyć w następujący sposób. W sklepie z artykułami malarskimi
kupujemy preparat "Mikston" i torebkę pyłu brązowego.
"Mikston" rozcieńczamy terpentyną w proporcji: 1 część
"Mikstonu" na 4 części terpentyny i powlekamy tym powierzchnię, która
ma być pozłocona. Kiedy będzie prawie sucha, pędzelkiem nabieramy trochę pyłu
brązowego i prószymy nim uważając, aby zawsze osiadał równo.
MEBLE Z TRZCINY I WIKLINY źle
znoszą wilgoć, gdyż matowieją i szarzeją. Należy je regularnie czyścić
odkurzaczem lub suchą ryżową szczotką i przecierać szmatką, zmoczoną wodą z
dodatkiem 15%-wej wody utlenionej (4 łyżki wody utlenionej na 1l wody) i 4
łyżek soku z cytryny. Po całkowitym wyschnięciu można powlec powierzchnię
bezbarwnym lakierem wodoodpornym, co zabezpieczy meble przed ujemnymi skutkami
wilgoci. Meble wiklinowe można szorować również roztworem sody oczyszczonej (2
łyżeczki od kawy na 1l ciepłej wody), za pomocą szczotki do paznokci.
KRZESŁA, FOTELE BUJANE,
TABORETY Z SIEDZENIEM CZY OPARCIEM WYPLATANYM TRZCINĄ wyciera się plasterkiem
cytryny, zmywa czystą wodą za pomocą szczoteczki do paznokci i suszy suszarką
do włosów.
STOŁY I KONSOLE Z MARMUROWYM
BLATEM. Marmur należy
odkurzyć miękką bawełnianą szmatką, a następnie zmyć roztworem soli kuchennej w
2%-wej wodzie utlenionej. Wodę utlenioną wlać do głębokiego talerza, tak by
sięgała po wręby wgłębienia, i wsypać 2 łyżki stołowe soli. Kiedy sól rozpuści
się całkowicie, zmywać tym marmur). Po wyschnięciu polerować wełnianą szmatką.
Inny sposób czyszczenia marmuru,
to pocieranie mieszaniną miękkiego (lekko rozgrzanego) mydła toaletowego z
niegaszonym wapnem. Następnie spłukać obficie wodą i wypolerować. Dla
zabezpieczenia marmuru przed zabrudzeniem, można go powlec cienką warstwą kremu
silikonowego.
MEBLI Z POWIERZCHNIĄ Z
LAMINATÓW czy innego sztucznego tworzywa nie powinno się wycierać na sucho.
Drobne cząsteczki pyłu mogą, bowiem uszkodzić powierzchnię i stać się przyczyną
zadraśnięć. Najlepiej zmywać je mleczkiem do konserwacji karoserii
samochodowej. Sztuczne tworzywa są wrażliwe na wysoką temperaturę, nie wolno,
więc stawiać na nich gorących garnków ani rozgrzanego żelazka. Stojące na nich
ciężkie przedmioty z metalu (np. duży świecznik czy dzban) powinny mieć
podklejone od spodu kawałki filcu.
STARY FORTEPIAN CZY PIANINO
odkurza się miękką jedwabną szmatką. Brudną powierzchnię pudła można odświeżyć
wywarem z otrąb pszennych. 200g otrąb zawinąć w kawałek gazy, włożyć do
rondelka z wrzącą wodą, wyjąć; wycisnąć do małej miseczki, przecedzić przez
gazę i ostudzić. W płynie tym maczać miękką, spraną lnianą szmatkę i przecierać
powierzchnię mebla, natychmiast wycierając do sucha jedwabną szmatką.
Przygotować następnie mieszaninę oliwy z oliwek, oleju lnianego i spirytusu
denaturowanego (w proporcji 1:1:1) i wcierać ją kolistym ruchem. Po wyschnięciu
polerować. .
Klawisze fortepianu z kości
słoniowej czyści się najlepiej papką z magnezji i spirytusu denaturowanego lub
benzyny ekstrakcyjnej. Po wyparowaniu alkoholu czy benzyny oczyścić miękką
szczoteczką i polerować do połysku.
NADAWANIE PATYNY DROBNYM
PRZEDMIOTOM Z DREWNA, jak szkatułki, ramki, figurki itp.: białe, naturalne niepowlekane
drewno maluje się winylową farbą w kolorze ochry. Po całkowitym wyschnięciu
wciera się czarną pastę do obuwia i po 24 godz. poleruje do połysku wełnianą
szmatką.
OKUCIA MEBLI w czasie
odświeżania mebli najlepiej odkręcać. Następnie oczyścić i przykręcić dopiero
po zakończeniu zabiegów konserwacyjnych.
Konserwacja mebli skórzanych
Meble kryte skórą są na ogół
dość drogie. Wymagają, więc specjalnych starań i zabiegów. Dobrze utrzymane meble kryte skórą wystarczy przetrzeć
codziennie miękką ściereczką zbierając kurz. Raz albo dwa razy w ciągu roku
powinno się obicie zwilżyć, przecierając dobrze odciśniętą wilgotną szmatką. Po
2 godz. wetrzeć w skórę trochę pszczelego wosku lub pasty opartej na wosku,
odczekać następnie 2 godz. i polerować wełnianą ściereczką.
O ODŚWIEŻANIU SKÓRY ZA POMOCĄ
BIAŁKA mówią stare przepisy. Ubija się je na sztywną pianę, którą wcieramy
miękką szmatką starannie, ale delikatnie. Po całkowitym wyschnięciu wetrzeć
trochę wosku lub pasty i po 2 godz. polerować. Nie jest to, jak widać, zły
przepis, skoro stare meble - kryte skórą i pewnie niegdyś tak konserwowane -
dotrwały do naszych czasów, na ogół w bardzo dobrym stanie. Piana z białka, a
później pastowanie i polerowanie likwiduje również małe zadraśnięcia skóry.
GŁĘBSZE ZADRAPANIA NA MEBLACH
SKÓRZANYCH połączone z odbarwieniem wymagają innych zabiegów. Prostym
rozwiązaniem jest podebranie odpowiedniego koloru flamastra, pomalowanie nim
zadraśnięć, a po wyschnięciu zapastowanie i wypolerowanie. Może się zdarzyć,
że naderwie się kawałek lica skóry. Przy zadrapaniu powierzchownym, wystarczy
wziąć na zapałkę trochę płynnego kleju, posmarować od lewej strony odstający
kawałek, przyłożyć na właściwe miejsce i dla lepszego przyklejenia toczyć po
tym miejscu szklaną kulkę czy np. pingpongową piłeczkę.
STWARDNIAŁA SKÓRA NA MEBLACH
jest wynikiem złej konserwacji i przetrzymywania mebli w przegrzanym
pomieszczeniu. Przywrócenie jej elastyczności jest niezbędne, aby później można
było obicie normalnie konserwować. Przygotowujemy wówczas mieszaninę składającą
się z 3 łyżek oleju jadalnego, 1 łyżki octu, 3 łyżek terpentyny i 3 łyżek
chudego mleka. Mieszać aż do otrzymania doskonale gładkiej i jednolitej
emulsji. Za pomocą miękkiej flanelki wcieramy ją w powierzchnię skóry, ruchem
kolistym, długo i systematycznie, aż do całkowitego wchłonięcia. Po wyschnięciu
natłuścić pastą, odczekać i polerować.
ŚLADY PLEŚNI NA SKÓRZE ukazują
się na meblach, które stały długo w wilgotnym i źle przewietrzanym
pomieszczeniu. Usuwa się je szmatką zwilżoną terpentyną. Jeśli pieśń
zaatakowała głębiej skórę, trzeba przetrzeć to miejsce papierem szklistym (Nr
000), przemyć wodą z dodatkiem amoniaku (1 łyżeczka od herbaty na 1 szklankę
wody), wysuszyć, podkolorować odbarwione miejsca, natrzeć pastą i po 2 godz. polerować.
OBICIA ZE SKAJU I IMITACJI
SKÓRY zmywa się ciepłą, mydlaną wodą, spłukuje i wyciera do sucha. Wetrzeć
odrobinę kremu "Nivea" i po przeschnięciu polerować.
Konserwacja mebli tapicerowanych
Obicia powinno się czyścić
często, aby nie doprowadzić do silnego zabrudzenia, gdyż wówczas pozostaje już
tylko kosztowna wymiana na inne. Są w sprzedaży dobre preparaty, jak
"Wezyr", "Vanish" i inne, służące nie tylko do czyszczenia
dywanów, ale nadające się i do odświeżania przybrudzonych obić. Używamy ich zgodnie
z przepisem podanym na opakowaniu. Ale czasem trzeba sobie radzić inaczej.
OBICIA Z WELWETU I SZTRUKSU
przeciera się spirytusem denaturowanym lub wodą z dodatkiem amoniaku. W każdym
wypadku trzeba koniecznie uważać, aby nie wprowadzać nadmiernie wilgoci do
wnętrza mebla. Czyszcząc welwety, pamiętajmy, aby wykonać tę czynność
trzykrotnie: po raz pierwszy - zgodnie z kierunkiem włosa, drugi raz - pod włos
i trzeci - z włosem.
STARE OBICIA Z ADAMASZKU czy
jedwabiu, bardzo delikatne, np. haftowane, nie nadają się do czyszczenia,
lepiej tylko lekko je odkurzać.
Impregnacja mebli
MEBLE OGRODOWE (ŁAWKI,
STOLIKI, FOTELE i inne), przeznaczone na balkony czy tarasy szybko ulegają
zniszczeniu pod wpływem czynników atmosferycznych. Nie zabezpieczone, nie
malowane szarzeją i matowieją, a wówczas ich smętny widok nie zachęca do
odpoczynku na otwartej przestrzeni. Można je pomalować kilkakrotnie farbą
olejną, przy czym zabieg należy powtarzać każdego roku, lub powlec bezbarwnym
lakierem wodoodpornym (używanym do lakierowania łodzi).
STÓŁ CZY SZAFKA KUCHENNA Z
BLATEM Z GRUBEJ DESKI są również narażone na kontakt z wodą. Ale ponieważ stoją
w pomieszczeniu zamkniętym, wystarczy całą powierzchnię dokładnie wyszorować,
wysuszyć i zaciągnąć gorącym lnianym pokostem. Po 2-3 dniach pokost wsiąknie w
drewno i można czynność wykonać powtórnie. Tym razem proces wsiąkania trwać będzie
nieco dłużej. Jeśli wystarczy nam cierpliwości, pomalujmy jeszcze trzeci raz.
Po tym ostatnim pokostowaniu deska nabierze pięknego złotego koloru, a wylana
woda nie wsiąka i nie pozostawia śladów.
Walka ze szkodnikami mebli
KORNIKI I KOŁATKI to
najgroźniejsze szkodniki mebli drewnianych. Ich ofiarą padają najczęściej
sprzęty, które przez dłuższy czas stały w źle przewietrzanym pomieszczeniu. Jeśli więc na podłodze pod szafą, półką czy stolikiem zauważymy pył z
toczonego drewna, jeśli na powierzchni mebla dostrzeżemy malutkie otworki lub w
nocy obudzą nas "chroboty" dochodzące z wnętrza szafy czy komody, nie
zwlekajmy ani chwili. Im wcześniej rozpoczniemy walkę - tym pełniejsze i
łatwiejsze będzie zwycięstwo i tym pewniej uchronimy resztę mebli.
W sklepach z
artykułami chemicznymi lub budowlanymi jest sporo preparatów do walki z tymi szkodnikami. Sprzedawane
są w specjalnych opakowaniach i zaopatrzone w długi lejek. Za jego pomocą
płyn z pojemniczka wprowadza się do każdego otworka zauważonego na powierzchni
mebla.
Przed użyciem należy przeczytać ulotkę dołączoną do preparatu.
- Można przygotować preparat własnej roboty. Do butelki wlać
10 łyżeczek od herbaty nafty i 10 łyżeczek terpentyny, dodać 1 czubatą łyżeczkę
naftaliny w łuskach lub w proszku i całość mocno wstrząsnąć, aż do
całkowitego rozpuszczenia się naftaliny. Kupić w aptece dużą strzykawkę (10 cm)
z grubą igłą (jak do zastrzyków dożylnych) i trochę pszczelego wosku. Za pomocą
strzykawki wprowadzamy do każdego otworka kroplę przygotowanej mieszaniny i
natychmiast zalepiamy otworek odrobiną rozgrzanego wosku. Jeśli w domu mamy
tylko terpentynę, nie szukamy nafty, ale robimy zastrzyki z terpentyny. Lepiej
nie tracić ani chwili!
MAŁY PRZEDMIOT DREWNIANY (np.
figurkę, ramkę czy szkatułkę) zaatakowany przez korniki można ratować w szybszy
sposób, wkładając go do starej blaszanki czy wiaderka i zalewając terpentyną
tak, by całkowicie był pokryty. Taka kuracja trwa zwykle 3-4 dni, ale terpentyna
może być użyta parokrotnie.
JEŚLI ZAATAKOWANY ZOSTAŁ DUŻY
I CIĘŻKI MEBEL, np. szafa, sekretera czy komoda, który trudno odsuwać od
ściany, zastosujmy metodę tzw. czterech puszek. Należy przygotować cztery
jednakowej wielkości puszki po konserwach. Wstawić w nie nóżki mebla i wlać terpentynę
lub wyżej wymienioną mieszankę. Płyn wsiąka w głąb drewna i powoduje
uśmiercenie szkodników. Co kilka dni należy go uzupełniać. Jest to metoda
niezbyt pracochłonna, ale skuteczna, tyle że na rezultaty trzeba długo czekać.